Mam dla was złe, albo dla niektórych dobre wieści. Pod koniec miesiąca, czyli piątek, odłączą mi neta. Nie będę go mieć przez parę dni, więc nie będę tutaj nic dodawać i będę mieć prawdopodobnie opóźnienie. Więc się nie martwcie jak wejdziecie na bloga i nie będzie tam opisanej walki, bo ja napewno jak tylko mi włączą neta to to nadrobię. Niestety wyszło jak wyszło. Może to nie będzie długo trwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz